Próchnica u dzieci to niestety coraz większy problem.
Mimo iż, mamy obecnie mnóstwo smakowych past dla dzieci, łatwy dostęp do
dentystów itp.
Jak to przedstawiłam na zdjęciu wklejonym z
Demotywatory.pl zęby są w stanie wiele znieść ale szkodzi im cukier. Dokładnie
to nie cukier niszczy nasze zęby a odkładająca się na nich płytka bakteryjna,
która się tym cukrem żywi. Jeśli spożywamy dużo cukru a nie myjemy regularnie
zębów dajemy bakteriom idealne warunki życia.
Najgorsze są pokarmy o kleistej konsystencji i dużej
zawartości cukru czyli: krówki ciągutki, lizaki, landrynki itp. Takie produkty przyklejają się do zębów
i dostarczają bakteriom mnóstwo pożywienia.
Zaleca się aby przede wszystkim aby myć dzieciom zęby
przed snem oraz nie dawać im już nic słodkiego. Np. wypicie szklanki soku,
mleka przed snem bez mycia zębów daje bakteriom całą noc na sianie zniszczenia
w naszych zębach.
Spotkałam się także z mitem, że nie ma potrzeby dbać o
zęby mleczne bo i tak wypadną – to duży błąd. Podstawowe nawyki higieniczne
należy praktykować od najmłodszych lat. Kiedy tylko dziecko jest na tyle duże
aby nie połykać pasty do zębów. Maluszki powinny zawsze być zęby pod opieka
osoby dorosłej aby ograniczyć ryzyko połknięcia pasty. Mniejszym dzieciom
należy przecierać dziąsła zwilżonym gazikiem.
Dużym problemem są także soki owocowe – niektórzy rodzice
nieustannie podają je swoim dzieciom do zaspokajania pragnienia. Jak już
pisałam w poprzednich postach do zaspokajania pragnienia służy WODA, a soki
owocowe nie powinny być pite przez dzieci w ilości przekraczającej 200ml
dziennie (1 szklanka/ kartonik soku). Niektórzy uważają, ze podając dzieciom
soki owocowe dostarczają im mnóstwo witamin -
mylicie się, jeśli chcecie zapewnić dziecku witaminy i minerały oraz
BŁONNIK podajcie mu owoce. Niektóre napoje nawet koło owocu nie stały i są po
prostu zabarwionym i aromatyzowanym roztworem cukru. Dzieci które ciągle
popijają sok owocowy (zwłaszcza taki z dodatkiem cukru lub syropu
glukozowo-frutkozowego) nieustannie przepłukują jamę ustną roztworem cukru co
stanowi wspaniałe siedlisko dla bakterii płytki nazębnej.
A wiecie jakie produkt uznany jest za najbardziej
szkodliwy? – COLA, czyli kwas fosforowy + cukier.
Istnieje tak zwana koncepcja krytycznego pH, wyjaśniająca
rozpuszczanie się apatytów szkliwa przy niskim stężeniu jonów wodorowych. Czyli
nasze zęby uwalniają jony wapnia kiedy znajdują się w środowisku kwaśnym, np.
podczas picia kwaśnych napojów.
Utrzymanie równowagi mineralnej pomiędzy hydroksyapatytem
a śliną ma istotne znaczenie dla kondycji szkliwa. Przy pH=5,5 ślina stanowi
roztwór nasycony jonów wapniowych i fosforanowych. Jony te wędrują do
hydroksyapatytów. Przy spadku pH ślina staje się roztworem nienasyconym tych
jonów, co wywołuje ich wędrówkę w kierunku przeciwnym. (powtórka z lekcji
biologii na temat dyfuzji). Efektem tego jest demineralizacja. Szkliwo tak
długo pozostaje w stanie niezmienionym, jak długo te dwa procesy pozostają w równowadze.
Spadek pH poniżej wartości krytycznej (pH<5,5) prowadzi do powierzchownej
demineralizacji tkanek zęba.
pH < 5,5 pH > 5,5
cola mleko
Chemiczne rozpuszczenie hydroksyapatytów
szkliwa bez udziału bakterii określamy mianem erozji szkliwa. Przyczyną powstawania
erozji mogą być kwasy dostarczane z pokarmem
bądź kwasy pochodzenia wewnętrznego u
pacjentów cierpiących na bulimię, anoreksję, refluks żołądkowo przełykowy.
c.d.
Występowanie i nasilenie zmian erozyjnych
jest uzależnione od pH śliny, jej zdolności wydzielniczej, buforowości, składu,
jak również jakości i czasu działania czynnika uszkadzającego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz